Co robić w Bari jak pada deszcz? Kiedy jest zimno, mokro i deszczowo w Bari, warto skorzystać z innych atrakcji niż aktywności na świeżym powietrzu i pomyśleć o miejscach, gdzie może być Ci ciepło i przytulnie 🙂
Jeśli pojawią się u Ciebie pytania dotyczące podróży lub chciałbyś/abyś podzielić się zdjęciami i wrażeniami z Apulii, serdecznie zapraszam do dołączenia do mojej grupy na Facebooku.
Co robić w Bari jak pada deszcz?
Oto kilka sugestii, co robić w Bari w chłodniejszych miesiącach:
Muzea
Kiedy na polu zimno i deszczowo, dobrą opcją jest wizyta w muzeum. Mam świadomość, że nie każdemu pasuje taka forma atrakcji, zwłaszcza że w dużej części muzeów przewodniki są tylko po włosku albo angielsku, ale dla tych z Was którzy znają język, może to być fajna opcja spędzenia czasu wolnego w deszczowy dzień, ciesząc się sztuką i historią, zamiast być zmuszonym do stania pod deszczem. 🙂 Dodatkowo w deszczowe dni muzea mogą być mniej zatłoczone, bo wielu miejscowym osobom nie chce się wychodzić z domu w taką pogodę.
Pinacoteca Corrado Giaquinto (adres: Via Spalato, 19 Lungomare N. Sauro, IV piano, 27 ) – Galeria Sztuki
Jest to ważne włoskie muzeum artystyczne. Pozwala odwiedzającym na wszechstronny i różnorodny wgląd w kulturę artystyczną Apulii, prace artystów są bezpośrednio, jak i pośrednio związane z Apulią. Wystawiane dzieła obejmują:
- dział średniowieczny;
- weneckie obrazy z XV i XVI wieku pochodzące z licznych kościołów w całej Apulii;
- późnośredniowieczną i wczesnośredniowieczną szkołę neapolitańską;
- sekcję dzieł Corrada Giaquinto;
- znaczącą kolekcję malarstwa neapolitańskiego i południowego z XIX wieku;
- obrazy toskańskich Macchiaioli;
- średniowieczną apuliańską majolikę; neapolitańskie szopki bożonarodzeniowe;
- starożytne ubrania;
- ważne obrazy z XIX, XX i XXI wieku, a także inne dzieła sztuki współczesnej.
Czy tam byłam? Jeszcze nie, ale jest taki plan na 2023 … w jakiś deszczowy dzień 🙂
Degustacje
Degustacje to doskonały sposób na poznanie kultury kulinarnej danego regionu. Włochy pod tym katem ,,rozwalają system”, bo każdy region to inne dania lokalne, ciastka czy produkty. Np. Florencja słynie z befsztyka, Mediolan z risotto, a Bari z orechiette, z kolei Lecce z ciastek – pasticiotto. Degustacja lokalnych potraw i win to autentyczne zanurzenie się w kuchni danego regionu, smaku i stylu życia włochów.
Moim zdaniem takie doświadczenia kulinarne pozwalają na lepsze zrozumienie różnorodności kulinarnych tradycji i być może ,,ulepszenie” swoich domowych potraw. W niektórych punktach degustacyjnych można również dowiedzieć się sporo historii, tradycjach, technikach produkcji i znaczeniu lokalnych potraw i napojów. Dla mnie dużym zaskoczeniem (kiedy zgłębiałam kuchnie apulijską) było odkrycie, że większość dań które przetrwało do dzisiejszych czasów to dania ,,biedoty”, a nie dworskie. Plusem degustacji jest też zanurzenie się w koncepcjach slow life i cieszenie się niespieszenie chwilą. Czasami w tym życiu ,,nie turystycznym”, zapominamy jak dobrze jest cieszyć się spokojnym czasem i jedzeniem bez pośpiechu